Wyobraź sobie, że wracasz nocą do mieszkania, przekręcasz zamek w drzwiach, otwierasz je i widzisz… gwiazdy. Dużo gwiazd! Zaraz, zaraz! Przecież dopiero co byłeś na zewnątrz i raptem wypiłeś tylko dwie lampki wina. „Czy na pewno to moje mieszkanie?” – pytasz i odpowiedź znajdujesz, kiedy tylko po omacku natrafiasz na włącznik światła. Twoje kapcie, twój kapelusz i tak… Twoja ściana! Piękna, niepowtarzalna, czarna jak noc ściana w Twoim mieszkaniu.